środa, 18 stycznia 2017
środa, 11 stycznia 2017
Kwiaty dla przestępcy
Piękne miasto Ełk w północnej- wschodniej Polsce stało się sławne z powodu zamieszek,
jakie miały miejsce w Sylwestra. Trzysta osób zaatakowało lokal w centrum
miasta prowadzony przez 4 cudzoziemców z Maroka Algierii i Tunezji w odwecie za
śmierć 21-letniego Daniela. Byłam tak szóstego stycznia. Jak do tego podchodzą
moi rozmówcy? Oddaję głos:
A- Ten zabity to był bandzior, on
przychodził po haracz do właściciela kebabu. Oni zgłaszali to na policję i nic.
W sylwestra znowu przyszedł, kucharzowi puściły nerwy, nie wytrzymał, wdali się
w bójkę i zabił.
B- Tam była moja siostra. Ten zabity
przychodził i wyzywał ich: „ Ty K…o, dziwko, szmato!” Tak do nich mówił-
publicznie. A oni byli fajni, nieraz herbatę dawali za darmo…
On ich prowokował. W końcu Jeden wyleciał za nim i zabił go nożem, bo miał już
dość. On leżał na ulicy i nikt nie zwrócił uwagi, bo myśleli, że pijak, a potem
zebrał się tłum i wrzucili do środka petardę, też mogli kogoś zranić…!
A- Dla mnie było straszne to, że tam
były dzieci i śmiały się, gdy inni wybijali szyby. Zniszczyli im lokal w
centrum miasta, drugi na Wojska Polskiego też, a przy trzecim -za miastem ciągle
stoi policja. Czemu policji nie było wcześniej, zanim to się stało? Przecież ten
zabity (Daniel) okradł kasyno a tu taki tłum, jakby zabili bohatera…!
C- Ale jednak zabity był czyimś synem,
miał matkę i rodzinę?
D- Gdyby go zadźgał jakiś Józek albo
Zdzisiek, to by nikt palcem nie kiwnął
A- To nasza polska gościnność i
tolerancja
B- Oni krzyczeli, że zabili dzieciaka i
kamieniami w policję i butelkami też rzucali i zaczęli śpiewać: „ Cała Polska
krzyczy z nami, wypier….ć z uchodźcami
Nie wiedziałam, że w Polsce można się
bać z powodu z powodu innego wyznania, czy koloru skóry. Nie wierzyłam w to. A jednak.
Znicze i kwiaty pod kebabem na Armii Krajowej w Ełku
Budynek na wprost kebabu
Ełk od strony rzeki
Domek nad Jeziorem Ełk, które szóstego stycznia jeszce nie było zamarznięte z powodu silnych wiatrów i głębokości - 70 metrów.
W niedzielę 8 stycznia 2017 wszysto skute lodem jak za dawnych lat
wtorek, 10 stycznia 2017
Hej Kolęda
Hej
kolęda kolęda! Zachodźcie panojoje jak łońskiego roku! U sołtysa punkt zborny.
Proboszcza pod pachę i wio hyundaiem na kolonię! Ola
niesie plecak młodego księdza Marcina. Tęgi mróz na dworze. 22 stopnie. To nie żart, to
mrozy wielkie w Mrozach Wielkich. Jezioro trzeszczy a w kominie żar. Księża przyjechali
białym busem. Wysiadają w uszatkach i ciepłych szalikach. Ten z plecakiem, ten
z torbą, tamten w białej komży przytupuje nogą. Zachodźcie panojoje. Sołtysowa gościnna,
wita już od progu. Już czeka kawa, sernik i tiramisu z mascarpone. Można przygładzić
łysinę i opracować plan. Pan Klepacki z kolonii nad jeziorem już czeka by
zabrać swego księdza na wzgórze, córki sołtysa są gotowe, by zabrać dwóch
następnych a chłopcy od sąsiadów u boku czwartego i piątego. Wyjechali
z kolędą albo poszli pieszo, bo w Mrozach wielkich 17 ulic. Sama ich nie
poznaję. Kiedy byłam dzieckiem, była tylko jedna.
Hej
kolęda kolęda. Dziś nikt się nie pokłóci, nie wyłączy prądu na złość ojcu lub
bratu. Renty już oddane w ręce dorosłych dzieci, wnuki przypilnowane. Nikt nie
przetnie płotu piłą do metalu i nie rzuci przekleństwem, bo księdza trzeba
przyjąć, położyć obrus biały, kropidło, lichtarze i kopertę z datkiem. Księża przeżegnają,
zmówią modlitwę pańską a potem wrócą na obiad do sołtysa, bo zbliża się
czternasta. Najstraszy –dziadek - dobrze pokropiony wodą święconą i pozostali
też obdarowani opryskiem z kropidła. Wszyscy stoją w kole, w wygodnej sali z
dużymi oknami, o pasterzach śpiewają a w kominku płonie: „Kłaniajcie się
królowie, nie budźcie go ze snu”
Sołtys
nieco zgłodniał, więc zwraca się z uśmiechem do najtęższego kapłana: „Księciu
-zapraszamy do stołu! Inni się uśmiechają, więc sołtys poprawia: „Książę –rosół już gotowy…" Ksiądz zadowolony z
takiego tytułu bierze się za ryby a potem filety nadziewane śliwkami. Inni dowcipkują,
że sołtys tak obdarzył kompana w czarnej sukni.
-
No to już mamy księcia, co mówię- króla!, do naszej szopki- chichocze z cicha
ksiądz Marcin
-Ty
będziesz jechał na osiołku… -odcina się tytułowany
-
A ty, jako najmłodszy i w dodatku łysy- będziesz dzieciątkiem Jezus- śmieją się
pozostali
Jeszcze
tylko kieliszek na jedną nóżkę i drugą dla utrzymania równowagi i można wracać
na plebanie. „Książę” dziś nie prowadzi.
U góry po lewej bus księży
Przybyli do sołtysa
wtorek, 3 stycznia 2017
Kim ona jest
Kim ona jest
ta co odpina
rzepy
od zimowych
butów
i podchodzi
do okna
Przygląda
się swojej dłoni
na
koronkowym obrusie
gdy szemrze
silnik w lodówce
czarna
kredka wygodnie
obraca się w
palcach
Czemu ucieka
od ciszy poranka
hoduje garb
na plecach
upycha w
torbie prezenty
i nowe kubki
z gwiazdkami
i perłowe
świece
Czemu patrzy
na dłonie
i por z
obciętym pióropuszem
jakby
widziała go po raz pierwszy
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Orient-Express
Czy życie nie jest piękne? Jeszcze wczoraj wieczorem zalało mi kuchnię, bo urwał się zawór zimnej wody pod zlewem, i popłynęło strumieniem...

-
Wreszcie śnieg i mróz, i słońce, i prawdziwa zima. Spóźniona o miesiąc, ale jest. Szrot który mijam każdego dnia obsypany śniegiem. Sople...
-
Przeczytajcie ten wpis, bo w razie potrzeby będziecie wiedzieć, do kogo iść. Ja nie wiedziałam. To, że trzeba natychmiast operować syna s...
-
Mieszkają w Trokach na Litwie od siedmiuset lat. Jest ich dwustu sześćdziesięciu. Polacy z Litwy mówią o nich- Karaimowie i uważają za odła...
-
Czy wiecie jakie jest największe przekleństwo w Białymstoku…? - „A żeb ciebie dwa sliedzi obsrali…!!!” Ten tak miły dla ucha język sły...
-
Trzydzieści dolarów- tyle mi zostało po opłaceniu wizy, pilotów, przewodnika, przejazdów i biletów wstępu do świątyń. Trzydzieści dolaró...
-
Żeby spędzić weekend w Hotelu Gołębiewski wystarczy mieć kuzyna, który Cię tam zaprosi i pokryje koszty, bo właśnie obchodzi swoje urodz...
-
Maleńczuk w Internecie śpiewa o Putinie z właściwym sobie wdziękiem: „ владимир на бсегд а ни хуя „. To jest konkretny głos w sprawie U...
-
I Grzybku maleńki biegłaś mi na spotkanie o czwartej po południu z ufnością ...
-
Dopiero teraz rozumiem- dawne piosenki pełne tęsknoty i ciepła: „ Mówcie co chceci nie ma na swieci joj jak serce batiara”/Batiar jak...