środa, 11 stycznia 2017

Kwiaty dla przestępcy




Piękne miasto Ełk w północnej- wschodniej  Polsce stało się sławne z powodu zamieszek, jakie miały miejsce w Sylwestra. Trzysta osób zaatakowało lokal w centrum miasta prowadzony przez 4 cudzoziemców z Maroka Algierii i Tunezji w odwecie za śmierć 21-letniego Daniela. Byłam tak szóstego stycznia. Jak do tego podchodzą moi rozmówcy? Oddaję głos:

A-    Ten zabity to był bandzior, on przychodził po haracz do właściciela kebabu. Oni zgłaszali to na policję i nic. W sylwestra znowu przyszedł, kucharzowi puściły nerwy, nie wytrzymał, wdali się w bójkę i zabił.

B-    Tam była moja siostra. Ten zabity przychodził i wyzywał ich: „ Ty K…o, dziwko, szmato!” Tak do nich mówił- publicznie.   A oni byli fajni, nieraz herbatę dawali za darmo… On ich prowokował. W końcu Jeden wyleciał za nim i zabił go nożem, bo miał już dość. On leżał na ulicy i nikt nie zwrócił uwagi, bo myśleli, że pijak, a potem zebrał się tłum i wrzucili do środka petardę, też mogli kogoś zranić…!

A-    Dla mnie było straszne to, że tam były dzieci i śmiały się, gdy inni wybijali szyby. Zniszczyli im lokal w centrum miasta, drugi na Wojska Polskiego też, a przy trzecim -za miastem ciągle stoi policja. Czemu policji nie było wcześniej, zanim to się stało? Przecież ten zabity (Daniel) okradł kasyno a tu taki tłum, jakby zabili bohatera…!

C-    Ale jednak zabity był czyimś synem, miał matkę i rodzinę?

D-   Gdyby go zadźgał jakiś Józek albo Zdzisiek, to by nikt palcem nie kiwnął

A-    To nasza polska gościnność i tolerancja

B-    Oni krzyczeli, że zabili dzieciaka i kamieniami w policję i butelkami też rzucali i zaczęli śpiewać: „ Cała Polska krzyczy z nami, wypier….ć  z uchodźcami

 

Nie wiedziałam, że w Polsce można się bać z powodu z powodu innego wyznania, czy koloru skóry. Nie wierzyłam w to.  A jednak.



       Znicze i kwiaty pod kebabem na Armii Krajowej w Ełku


  Zabity paździerzami " Prince Kebab" na Armii Krajowej
Budynek na wprost kebabu
 
                                                            Fragment promenady jeziorem

                                              Ełk od strony rzeki


   Domek nad Jeziorem Ełk, które szóstego stycznia jeszce nie było zamarznięte z powodu silnych wiatrów i głębokości - 70 metrów.


      W niedzielę 8 stycznia 2017 wszysto skute lodem jak za dawnych lat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Orient-Express

  Czy życie nie jest piękne? Jeszcze wczoraj wieczorem zalało mi kuchnię, bo urwał się zawór zimnej wody pod zlewem, i popłynęło strumieniem...