Kim ona jest
ta co odpina
rzepy
od zimowych
butów
i podchodzi
do okna
Przygląda
się swojej dłoni
na
koronkowym obrusie
gdy szemrze
silnik w lodówce
czarna
kredka wygodnie
obraca się w
palcach
Czemu ucieka
od ciszy poranka
hoduje garb
na plecach
upycha w
torbie prezenty
i nowe kubki
z gwiazdkami
i perłowe
świece
Czemu patrzy
na dłonie
i por z
obciętym pióropuszem
jakby
widziała go po raz pierwszy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz