Fioletowe kwarki
w purpurowych ogrodach
chryzantem sztorm
wysypią na zaułki
w grobowcu miasta
smukłe nogi słońca
Zdejmij baleriny
blaszanych dachów
i kominami kwiatów
otul
je
bransolety irysów
pobrzękują na kostkach
Mrówki w okularach
wychodzą z supersamów
i w japońskich spódnicach
po szosach śmigają
niebieskookie skwarki
przegryza mordka wiatru
Białe piegi stopu
w uliczkach kratkowanych
rozgrzane popołudnie
rozpłaszczają w bramach
Purchawy i purchawki
w przydeptanych kapciach
sękate bąki
wypuszczają na balkon
w lodówce woda drży
Hej! kapturki czerwone
przysypane zmierzchem
światełka migają
bo król nocy wzywa
Hej! kapturki czerwone
przysypane zmierzchem
światełka migają
bo król nocy wzywa
I piękna poezja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia:)
I piękna poezja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia:)
To miłe, gdy fotograf zauważy wiersz. Ten jest bardzo pogodny. Dziękuję:)
Usuń