Śniło mi się, że idę z wózkiem w nocy przez zaułki z ogrodem. Potem przez białe skały, które ciemniały wśród deszczu.Potem musiałam iść tunelem węglowym. Droga
skręcała w górę .Wysoko, coraz wyżej. Miałam nadzieję, że to wyjście, ale z wózkiem nie mogłam tam
wejść. Potem byłam z mężczyzną w labiryncie tuneli. On spuścił się na dno jednego z nich na linie, bardzo głęboko i odkrył
inny świat. Byliśmy wygrani. Jednak to trwało krótko, bo musiałam wykonać
następne zadanie. Na ścianie wisiała skrzynka z wyłącznikami. Było ich siedem.
Musiałam przesunąć dźwignie i użyć do każdej z nich tylko jednego palca. Trzeba było je trzymać- jak w bombie. Drugą dłonią trzymałam kable. I nagle
zobaczyłam z ulgą, że mam dodatkowe palce. Mały- miał obok siebie drugi -jeszcze
nie rozdzielony. Pozostałe były oddzielne. Wykonałam zadanie i byłam wolna.
Znalazłam się w kinie. Katolicy puścili film o wolnej Polsce na który prawie nikt nie przyszedł, ale film mnie wzruszył. Powiedziałam, że jest nie na czasie, ale spełniał moje marzenia. Płakałam ze wzruszenia. Przy stole były zakonnice i zaangażowani. Jedli kolację na białym obrusie. Nie zaprosili mnie. Dałam im 20 złotych na Polskę i wyszłam.
Znalazłam się w kinie. Katolicy puścili film o wolnej Polsce na który prawie nikt nie przyszedł, ale film mnie wzruszył. Powiedziałam, że jest nie na czasie, ale spełniał moje marzenia. Płakałam ze wzruszenia. Przy stole były zakonnice i zaangażowani. Jedli kolację na białym obrusie. Nie zaprosili mnie. Dałam im 20 złotych na Polskę i wyszłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz