Zanurzam
się w Oceanie
unosząc słone brzegi
w
miedzianych rogach światła
Poruszyłeś moją rzekę uśpioną
I wybiegł z niej jednorożec
Posiałeś
ziarno w dolinie
I pokazałeś swój miecz
Otworzyłam bramę
na twoje przybycie
żebyś tańczył w moich ramionach
w
moich omszałych palcach
w smaganych wiatrem samochodach
w deszczu moich jezior
w deszczu moich jezior
Pozwól mi
siebie kochać
Podziwiać w
ogniu nocy
Szeptać Twe imię nad
łąkami
Obsypać Cię pocałunkami
rodzić niebiańskie pola
kiedy
przemyka gazela
Pozwól mi
być tygrysem
głodnym
lampartem Wielkiej Niedźwiedzicy
i wściekłym rykiem dinozaurów
Pozwól mi
wybuchnąć
Drogą Mleczną
Ogrodami
Kosmosu dla mnie tańcz
gdy
schodzisz do grobowców
gdy pokrywa Cię pył zagubionych gwiazd
kiedy śmierć
pokazuje fioletową czaszkę
Ty jesteś
kością z mojej kości
ziemią z
mojej ziemi
Zanurzam się
z Tobą w śmierci
I z Tobą
kamienieję.
O ile nie do końca znam się na poezji, to fotka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńAle poezje tez lubię :)
Pozdrawiam :))))
Nie znam się na muzyce a też ją lubię. Czy znam się na poezji...? Raczej ją czuję. Pozdrawiam Cię, gdy za oknem ciepły, wrześniowy wieczór.
Usuń