środa, 8 czerwca 2016
Pożar Lublina
2 czerwca 1719 roku wybuchł na podzamczu pożar, który zniszczył żydowską dzielnicę w większości drewnianą. Szybko się rozprzes trzeniał. Zaczął zagrażać Krakowskiemu Przedmieściu w murach i całemu miastu. Dominikanie lubelscy widząc szalejącą pożogę wyruszyli naprzeciw niej z procesją i wiarą. Miasto ocalało. Być może nie tylko wiara ocaliła Lublin ale zapotrzebowanie na cud ciągle istnieje. W tym roku urządzono happening na pamiatkę tamtego ocalenia.
Młodzi ludzie w strojach z epoki ("Brama Grodzka -Teatr NN") przeszli przez stare miasto zbierając wszystkich chętnych do procesji, która zakończyła się na podzamczu.
Oczekiwanie na wydarzenie
Widok z zamkowego tarasu. Procesji jeszcze nie widać
Zaproszenie do udziału w inscenizacji otrzymałam od tej dziewczyny. Dziękuję :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Orient-Express
Czy życie nie jest piękne? Jeszcze wczoraj wieczorem zalało mi kuchnię, bo urwał się zawór zimnej wody pod zlewem, i popłynęło strumieniem...
-
Wreszcie śnieg i mróz, i słońce, i prawdziwa zima. Spóźniona o miesiąc, ale jest. Szrot który mijam każdego dnia obsypany śniegiem. Sople...
-
Przeczytajcie ten wpis, bo w razie potrzeby będziecie wiedzieć, do kogo iść. Ja nie wiedziałam. To, że trzeba natychmiast operować syna s...
-
Mieszkają w Trokach na Litwie od siedmiuset lat. Jest ich dwustu sześćdziesięciu. Polacy z Litwy mówią o nich- Karaimowie i uważają za odła...
-
Czy wiecie jakie jest największe przekleństwo w Białymstoku…? - „A żeb ciebie dwa sliedzi obsrali…!!!” Ten tak miły dla ucha język sły...
-
Trzydzieści dolarów- tyle mi zostało po opłaceniu wizy, pilotów, przewodnika, przejazdów i biletów wstępu do świątyń. Trzydzieści dolaró...
-
Żeby spędzić weekend w Hotelu Gołębiewski wystarczy mieć kuzyna, który Cię tam zaprosi i pokryje koszty, bo właśnie obchodzi swoje urodz...
-
Maleńczuk w Internecie śpiewa o Putinie z właściwym sobie wdziękiem: „ владимир на бсегд а ни хуя „. To jest konkretny głos w sprawie U...
-
I Grzybku maleńki biegłaś mi na spotkanie o czwartej po południu z ufnością ...
-
Dopiero teraz rozumiem- dawne piosenki pełne tęsknoty i ciepła: „ Mówcie co chceci nie ma na swieci joj jak serce batiara”/Batiar jak...
Nigdy nie byłam w Lublinie, chociaż chciałabym zwiedzić to miasto :) Jednak z mojego Lubina to trochę daleko! A z tym pożarem to fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńCzyli mój wpis się przydał, skoro zamierzasz odwiedzić to miasto? Pisałam o nim już wcześniej, np w poście "Suwaki". Starówka jest prawdziwa a kamienice mają nawet pięć pięter pod ziemią. W wolnej chwili zamieszczę więcej zdjęć z ostatniego pobytu. Z twojego Lubina jest rzeczywiście daleko, ale przed nami wakacje... Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam Cię:)
UsuńOch, po Twoich opowiadaniach ja też mam na Lublin niebywałą ochotę! Coś czuję, że zakochałabym się w tym miejscu. Wydarzenie musiało być piękne, lubię czuć taką łączność z historią... A co było pod kamieniami, piwnice? Tunele? Więzienia?
OdpowiedzUsuńPod kamienicami były piwnice kupieckie,winiarnie, lochy dla więźniów, katownia... Wiele piwnic jest zalanych wodą, obecnie można zobaczyć jedynie 300 metrów trasy podziemnej. Kocham stare miasto i w dzień i w nocy i wczasie deszczu, bo jest tam cudowna księgarnio-kawiarenka na Rybnej:)
Usuń