poniedziałek, 7 maja 2018

Nowy dom



Długo mnie tu nie było. Od listopada jeżdżę inną drogą


Bo czeka na mnie inny dom


 I piękne, leśne drogi



  I mijam cmentarz starych drzew...


I odpoczywam w odnowionym pokoju, gdzie zostawiłam fragmenty starych tynków


Ale zanim do tego doszło- wytrwale pracowałam: skrobaczką, szlifierką, wiertarką, pędzlami szczotkami i czym tylko się da. Starą, przedwojenną terakotę w łazience pokrywały grube warstwy farb olejnych. tak samo było ze ścianami w kuchni. Smarowałam je bondexem i powoli usuwałam. Toksyczny środek - zwłaszcza zimą, gdy okna trudniej otworzyć.




Orient-Express

  Czy życie nie jest piękne? Jeszcze wczoraj wieczorem zalało mi kuchnię, bo urwał się zawór zimnej wody pod zlewem, i popłynęło strumieniem...