Kochaj mnie
jak oczarowany wariat
który zdejmuje maskę
gdy psy przestają
szczekać
i kładzie na poduszce
w zapuszczonym pokoju
swoją twarz noworodka
drżenie w oczach
i morze
Kochaj mnie
jak zaczarowany książę
z dużymi uszami
który zamiata cmentarz
dla którego miotła na
kiju
jest tak dostępna
Potrzebuję spokojnie
przymierzyć sukienkę
w ciszy jaka zapada
w naszym pokoju
i usłyszeć opowieść
z czasów szkolnych
albo pójść z tobą do
wanny
gdzie jest tak blisko
do ciepłych słów
Przytul mnie
kiedy wchodzisz
do naszego mieszkania
do życia
w którym mieliśmy się
razem zestarzeć...
całkiem niezłe , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Też pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńPani Elu znam juz kilka Pani prac. Ostatnie dwie zwrotki wiersza sa postepowe na tle Pani poprzedniej twórczosci i wyrazam uznanie...
Pierwsze dwie zaczynaja sie obiecujaco ale koncza w sposob tak osobisty ze trudno na jego podstawie stwierdzic ze wiersz jest rodzajem komunikatu miedzy ludzmi a wierze ze wlasnie taki jest tego cel.
Pozdrawiam i rozwijajacych wieczorow
Ostatnie dwie zwrotki postępowe? A to dobre? "Postępowe" są raczej dwie pierwsze :)
OdpowiedzUsuń