czwartek, 23 lipca 2020

Dwunastka

O czym tu pisać, na tarasie wśród kwiatów? Czy nie lepiej jest słyszeć mruczenie kota, gdy wieczorem zaszczyci mnie swoją obecnością na kołdrze? Być  może miałabym kota w mieszkaniu, ale odstrasza mnie kuweta i dodatkowy bałagan. Lubię czyste pokoje.  Wesołe kafle w łazience i białe fugi lubią być wymuskane, ale zostawiam je i wyjeżdżam.
 Tu, pod Lublinem i kwiaty, i chwasty rosną razem w zgodzie a kotów jest dwanaście. Całymi dniami śpią na tarasie, w koszyku albo w budzie Psiaka, któremu zostały już tylko dwa zęby. Tylko jeden kot jest prawdziwie domowy. ten, który niedawno przeszedł operację, tylko on śpi na kołdrze i usypia  dzieci. I mama już nie musi czytać im bajek, ma trochę czasu dla siebie: "nic nie robienia wieczornego", albo leżenia przed ekranem bez codziennego zgiełku rozpieszczonej dwójki, bez przygotowań kolejnej kolacji, gdy wysyła je spać. Najlepiej wymyślić, że jest się głodnym i zyskać kolejną godzinę. Aż tu proszę pojawił się nowy wynalazek- "Kocurro" na pościeli i w mig usypia rozbrykane dzieci. Pozostałe koty to znajdy. Najpierw były dwa. Ktoś je zostawił przy drodze jeszcze małe i mama zabrała je do samochodu w chłodny dzień. Dzieci nazwały je odpowiednio: "Tygrysek i Czarna kokardka". Jednak po pewnym czasie Tygrysek został mamą z piątką kolejnych kotków a Czarna kokardka z czwórką i tak jest ich w sumie dwanaście. Czarna kokardka jest  chuda. Karmi dzieci i je dopiero wtedy, gdy wszystkie  się najedzą, także jej siostrzeńcy. Mama ją bardzo ceni i darzy  szacunkiem. Kocurro wychodzi na taras w słoneczne dni i bawi się z kotkami. Zapewne jest ojcem jednego z nich- tego szarego. Samce koty potrafią zabić maleństwa podobnie jak lwy, ale Kocurro jest przyjacielski,  liże je i czesze. Kotki nie sypiają na pościeli ani na szlafroku porzuconym w łazience - tylko on - i to mu wystarcza. Oblizuje Tygryskę, swoje łapy i małe tygryski. Adolfik bawi się wśród kwiatów, które niestety zjadają ślimaki. Jednak środki niszczące ślimaki są niebezpieczne dla kotków, więc trudno, mówi mama: "Zostanę bez kwiatów, lecz małe będą zdrowe. Tata nie jest zadowolony z dwunastki kociaków, ale kupuje im puszki z jedzeniem , podroby drobiowe i inne smakołyki. Dla piątki znalazł już właścicieli, ale Adolfik na pewno zostanie. Sypia razem z czołgiem zabawką, która pasuje do jego wąsika. 

                            mały Tygrysek


                                  Kocurro z Grzesiem

                                            Dzień dobry

                                     Lubelskie pola

                          Wycieczka w południe

  
    Na rynku w Lublinie


   Wolno im biegać

i moczyć się w fontannach, i wracać boso przez miasto na odległy parking


Czy trzeba czegoś więcej...? Czasami tak. I wtedy powstają sny.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Orient-Express

  Czy życie nie jest piękne? Jeszcze wczoraj wieczorem zalało mi kuchnię, bo urwał się zawór zimnej wody pod zlewem, i popłynęło strumieniem...