sobota, 11 czerwca 2016

jestem ogniem



Ogniem być!
tańczyć w  tarczy słońca
wybuchać na lodowcach
w jaskiniach Islandii
    odlecieć z dziury czarnej!
    
Białym być!
Zielonym !
tańczyć na krawędzi

Drobnym krokiem robota
    w sytej Europie 
    przemykam co dnia
    w oddechu jaśminów
           Szczerbaty zębie śmierci
           Nie jąkaj się!
           Nie głaszcz mnie szczurzą ręką!
           tak szczodrze obsypujesz
           żółtymi robakami
           moje niebieskie motyle


Ogniem być!
spalić komory śmierci
 i narzędzia tortur
stopić je do pustyni

Jestem żółtym rikszarzem
napojonym benzyną
żeby zabijać konkurencję gangu

Jestem bezzębną babcią
na obsikanym sienniku
w zapomnianej wiosce
wyrywam chwasty dla królików
i zasypiam przy klatce
         
Jestem tylko chłopcem
który rozsadza
szczeliny kopalni w Brazylii
żeby zarobić na obiad
mam osiem lat

Nie głaszcz mnie marihuaną
Nie wiem czy dziś powrócę
Jestem tylko chłopcem
Wybuchem trotylu

         Chcę zjechać po lodowcu
         i pływać w oceanie
         Nie przebijaj mnie zębem rekina

         Jestem ogniem
         mitochondrium atomu
         okiem węża w dolinie

Odpuść mi
szlamy ścieków
nie strzelaj!
Jestem tylko chłopcem
oczarowanym oczami Ziemi
Jej maleńkim przecinkiem



2 komentarze:

  1. Witam, ...fajna próba poetycka ... jest energia ....Pozdrawia blue

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to faktycznie tylko próba...? Nie wiem, ale kiedy Artur Sandauer przeczytał mój wiersz z 1982 roku powiedział, że jestem poetą:) http://tu-ila.blogspot.com/2013/05/krakow-1982.html Pozdrawiam Cię:)

      Usuń

Orient-Express

  Czy życie nie jest piękne? Jeszcze wczoraj wieczorem zalało mi kuchnię, bo urwał się zawór zimnej wody pod zlewem, i popłynęło strumieniem...